
Wirtualny krajobraz, rzeczywiste problemy (Państwo)
Wersja Państwa prezentowana w ostatnich dniach maja we Wrocławiu została mocno okrojona w stosunku do tego, co widzowie mieli okazję obejrzeć podczas wcześniejszych pokazów projektu Teatru Polskiego w Podziemiu w zajezdni tramwajowej. Rola biorących udział w performansie aktorów ograniczała się tym razem do pełnienia funkcji personalnych przewodników w trakcie wizyty widzów w wirtualnej rzeczywistości. W jednym czasie udział w przedstawieniu mogła wziąć maksymalnie sześcioosobowa publiczność, a wszystko odbyło się w przestrzeni Centrum Innowacji Przejście, w przejściu podziemnym przy ul. Świdnickiej.
Ciekawski wzrok ludzi mijających Centrum dowodzi, że wybór miejsca był bardzo trafny. Przechodnie mogli zza szyb zobaczyć widzów pogrążonych w wysłuchiwanej przy pomocy słuchawek, snutej bezpośrednio przez ubranego w dziwny skafander aktora, opowieści o tajemniczym państwie. Uczestnicy spektaklu dzięki okularom z technologią VR przenieśli się do świata wykreowanego komputerowo, gdzie obserwowali nieziemskie krajobrazy. Cybernetyczne przestrzenie zdominowały górzyste tereny, a pomiędzy wzniesieniami dało się dostrzec stworzenia podobne do ludzi. Tak przynajmniej wyglądało państwo, które ja miałam okazję oglądać – być może inni widzowie zakładający okulary mogli zobaczyć nieco odmienny obraz. Zerkający zza szyb przechodnie w interesujący sposób dopełniali pokaz – ich zdziwione miny sugerowały, że widok jest niecodzienny, a my, uczestnicy performansu, należymy do jakiegoś zupełnie oderwanego od tej wrocławskiej rzeczywistości porządku. W konsekwencji sprzyjało to interpretowaniu świata przedstawianego w komputerowej symulacji jako miejsca innego, eksplorowanego przez człowieka być po raz pierwszy. Pomagało również budować poczucie wchodzenia w nowy wymiar, opuszczania chwilowo aktualnej czasoprzestrzeni i składania wizyty w nieodkrytej jeszcze krainie, o której ktoś – aktor – będzie skłonny nieco więcej nam opowiedzieć. Utrudniało również powrót do rzeczywistości po zdjęciu okularów oraz pozbycie się wrażenia, że odbyło się bardzo odległą podróż, mimo że nie ruszyło się z miejsca.
Wszystkie te technologiczne nowinki nie służą wyłącznie wyposażaniu widzów w nowe doświadczenia – wyprawie do cybernetycznego świata towarzyszy tekst Platona, odnoszący się do koncepcji tytułowego państwa. Reżyserujący w Teatrze Polskim w Podziemiu Krzysztof Garbaczewski skojarzył krytykę państwa jako zorganizowanej i zhierarchizowanej instytucji, jakiej dokonał filozof, z aktualnym stanem zagrożenia, w którym znajduje się ludzkość. Można odczytać również te refleksje jako nawiązanie do sytuacji artystów zrzeszonych dziś w podziemnym wariancie Teatru Polskiego we Wrocławiu, ale to tylko jeden z możliwych kluczy interpretacyjnych. Wręcz niewskazane wydaje się ograniczanie podejmowanej w performansie polemiki z polityczno-społecznymi ustrojami tylko do tej jednej sytuacji z areny życia teatralnego. Można przez pryzmat problemów, z jakimi boryka się od wielu miesięcy większość związanych z Polskim aktorów i innych pracowników instytucji, spojrzeć również na inne, niekoniecznie związane z kulturą aspekty funkcjonowania naszego społeczeństwa. Garbaczewski wskazuje na dzieło Platona jako perspektywę krytycznego oglądu wszystkich form państwowości.
Katarzyna Mikołajewska, Teatralia Wrocław Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 250/2018
Platon
Państwo
Teatr Polski w Podziemiu
reżyseria: Krzysztof Garbaczewski
scenografia: Jana Łączyńska
muzyka: Bartosz Zaskórski
kostiumy: Sławomir Blaszewski
wizualizacje: Marta Nawrót, Maciej Gniady, Jagoda Wójtowicz
udźwiękowienie i VR: Wojciech Markowski
obsada: Justyna Białowąs, Aleksandra Hamkało, Dagmara Mrowiec-Matuszak, Katarzyna Strączek, Rafał Kronenberger, Igor Kujawski, Tomasz Lulek, Paweł Smagała, Andrzej Wilk
premiera: 27 października 2018
fot. NK_press
Katarzyna Mikołajewska – rocznik 89. Absolwentka kulturoznawstwa ze specjalnością krytyka artystyczna. W „Teatraliach” od 2010 roku. Recenzuje spektakle także dla artPapieru, Czasu Kultury i redaguje dział Teatr w „2Miesięczniku. Piśmie ludzi przełomowych”. Kiedy nie przesiaduje we wrocławskich teatrach, lubi uprawiać turystykę teatralną, choć żałuje, że wciąż ma na to zbyt mało czasu.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.