
Wieczór literacki z klimatem (Koszałki opałki)
Twórczość Korczaka nieszczególnie mnie interesowała – zakładałam dotąd, że pisał tylko dla dzieci, dlatego i tym razem spodziewałam się wesołej bajeczki, czegoś w sam raz na dobranoc. Tymczasem zapowiedziano wieczór literacki na podstawie dzieł mniej znanych. Otworzył je pięknie wyrecytowany wiersz, a potem… było wesoło, śpiewnie, dla dorosłych. Jak na bajkę przystało, nie zabrakło też morału.
W Koszałkach opałkach poznajemy czterech ptasich bohaterów, którzy oprowadzają widzów po starej Warszawie – tej zapomnianej, przedwojennej. To jak wehikuł czasu, który pozwala przyjrzeć się ówczesnemu życiu codziennemu, a to – choć mniej więcej znane – wciąż wydaje się tajemnicze.
Poznajemy zatem małżeństwo, którego rozmowy łudząco przypominają dialogi naszych dziadków; praskich opryszków, którzy polują na zegarki; wolskie dziewczyny, które – choć umorusane fabrycznym brudem – wciąż są najpiękniejsze w całym mieście oraz lombardzistów, którzy niczym lichwiarze wyłudzają od innych ostatni grosz.
To wszystko splata się z piosenkami rodem z Czerniakowa i Powiśla, z zachowaniem tego jakże wspaniałego przedwojennego akcentu. Gdy padły słowa „chodź na Pragie”, starsi widzowie uśmiechali się szeroko, jakby do wspomnień, a młodsi przyklasnęli do taktu. Wszystko w pełnej harmonii.
Koszałki opałki to więcej niż wesoły wieczór literacki. Łatwo popaść w lekką zadumę ze względu na klarowny morał i czytelne pytania. Czym jest bogactwo? Tym, czym się otaczamy, czy tym, co mamy w sobie? Jaką wartość mają piękne przedmioty, które dzisiaj są, a jutro może już ich nie być? Wreszcie – czy nasza głęboko zakorzeniona potrzeba posiadania nie krzywdzi innych?
Teatr Żydowski upodobał sobie tematykę starej Warszawy, co mnie – jako jej mieszkańca – bardzo cieszy. Tym razem nie występują w nim głównie jego stali aktorzy, a tematyka i przedstawiony w niej świat nie są odzwierciedleniem wyłącznie żydowskiej kultury. To cenne i nowe doświadczenie – nikt dotąd nie proponował niczego podobnego. Kameralność spektaklu, pięcioosobowy zespół i skromna scenografia przydały przedsięwzięciu jeszcze większej wartości.
Dominika Stańczyk, Teatralia Warszawa
Internetowy Magazyn „Teatralia” numer 66/2013
Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich w Warszawie
Koszałki opałki
Janusz Korczak
scenariusz i reżyseria: Paweł Paszta
kierownictwo muzyczne: Teresa Wrońska
konsultacja scenograficzna: Honorata Dziadosz, Dorota Pabel
muzyka: Teresa Wrońska
obsada: Ewa Greś, Ernestyna Winnicka, Michał Żerucha (gościnnie), Konrad Darocha (gościnnie)
fot. mat. teatru