
Cenię teatr lalek za misternie, z zegarmistrzowską precyzją wykonywane marionetki, jawajki i pacynki. Za plastyczne ruchy kukiełek oraz magię subtelnie wykreowanego, alternatywnego świata. Oddaję sprawiedliwość…

Nasza klasa Tadeusza Słobodzianka jest utworem, jak zresztą większość dramatów współczesnych, który ani niczego odkrywczego nie przynosi, ani nie zachwyca formą. Nie będę rozpisywać się…