Mieszanka wybuchowa (Pomoc domowa)
Wielofunkcyjna pomoc domowa, która różne rzeczy już widziała, temperamentni małżonkowie i ich niedoszli kochankowie. W pewien upojny wieczór wszyscy znajdą się w tym samym czasie w jednym z łódzkich mieszkań i wprowadzą tym samym spore zamieszanie.
Teatr Powszechny spektaklem Pomoc domowa po raz kolejny udowadnia, że w realizacji komedii jest bezkonkurencyjny. A łódzka publiczność kocha się śmiać i świadczy o tym zarówno frekwencja, jak i zasłużone owacje.
Akcja toczy się w stylowym salonie. W centrum sceny stoi kanapa, w tle troje drzwi i zdobiące ściany kolorowe neony. Pozornie zgodne i szczęśliwe małżeństwo planuje wspólny wyjazd do Warszawy. Między jedną walizką a drugą mąż (Artur Zawadzki) odbiera ważny telefon. Okazuje się, że niestety nie będzie mógł towarzyszyć żonie (Marta Jarczewska) podczas wizyty u teściów, gdyż czeka go służbowy wyjazd do Szczecina. Skoro nikogo nie będzie w domu, to i pomoc domowa (Arkadiusz Wójcik) może wziąć urlop i pojechać… pod Grunwald. Mieszkanie pustoszeje, ale tylko na chwilę. Nadia wraca, bo woli zaoszczędzić pieniądze i wykorzystać fakt nieobecności domowników na spustoszenie ich barku. Wraca również pani domu wraz z „przyjacielem z dzieciństwa” (Jakub Firewicz), którego namawia na spanie w piżamie swojego męża. Ten jednak wzbrania się, bo spanie w piżamie męża swojej kochanki wydaje mu się nieetyczne. Jakby tego było mało wraca też pan domu w towarzystwie Mai (Karolina Krawczyńska), nazywanej też Pszczółką, z którą planuje upojną noc. Nadia jako gospodyni od wszystkiego zatroszczy się o to, żeby małżonkowie nie poznali swoich sekretów, mimo że wszyscy przebywają w jednym mieszkaniu w tym samym czasie.
Twórcy spektaklu serwują nam wszystkie rodzaje komizmu, co jest gwarancją rozrywki nawet dla bardzo wymagającego widza. Bawi zarówno przedstawiona historia, wykreowane postacie, jak i język obfitujący w nie zawsze wyszukane, ale i tak zabawne gry słowne (np. wykorzystanie dwuznaczności słowa „puknąć”). Gwiazdą spektaklu bez wątpienia jest tytułowa pomoc domowa, grana z powodzeniem przez Arkadiusza Wójcika. Nadia potrafi zarówno paradować w czerwonych szpilkach, jak i duszkiem wypijać butelkę whisky. I chociaż nazywana jest „sprzątaczką upośledzoną społecznie”, okazuje się najbardziej rozgarniętym domownikiem.
Nie można zapomnieć o doskonałym przekładzie tekstu autorstwa Bartosza Wierzbięty. Typowo polskie, a zwłaszcza łódzkie, akcenty nadają sztuce szczególnego charakteru. Widz może poczuć się jakby podglądał własnych sąsiadów. A zawołanie „Jak mus – to Księży Młyn!” bez wątpienia przyjmie się w użyciu, również poza deskami Teatru Powszechnego.
Agata Wlazło, Teatralia Łódź
Internetowy Magazyn „Teatralia”, numer 166/2016
Teatr Powszechny w Łodzi
Marc Camoletti
Pomoc domowa
przekład: Bartosz Wierzbięta
reżyseria: Jakub Przebindowski
scenografia: Wojciech Stefaniak
kostiumy: Wanda Kowalska
obsada: Marta Jarczewska, Karolina Krawczyńska, Jakub Firewicz, Arkadiusz Wójcik, Artur Zawadzki
premiera: 16 stycznia 2016
fot. materiały teatru
Agata Wlazło (ur. 1987) – absolwentka filologii polskiej i produkcji teatralnej. Z „Teatraliami” związana od 2010 roku. Niepoprawna miłośniczka dramatu współczesnego. Szczególne interesują ją przedstawiciele nurtu in-yer-face oraz teatru absurdu.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.